Strażanicy światła natury, ludzkiej duszy czy mrocznych tajemnic?
Sezon rekinów. Czas łowów, krwawych
przypływów i gorączkowego oczekiwania na pojawienie się tych zdradliwych, a
zarazem ekscytujących kreatur. Galen i Forest wychodzą z siebie próbując dopaść
najgroźniejszego ze stad, polującego w okolicy Wysp Farallońskich. Bezsenność,
niecierpliwość, skrupulatne notowanie każdego, nawet najmniej istotnego
szczegółu towarzyszące na każdym kroku, wydają się nie mieć końca. Do czasu, aż
nastaje…
Sezon wielorybów. Czas wielorybich pieśni
niosący się tysiącami kilometrów bezkresnego oceanu. Śpiew, którego nie
dosłyszy ludzkie ucho, a który stawia na nogi cały podwodny świat. Mick
oczekujący na pojawienie się najwspanialszych waleni, samotne rejsy łodzią
pośród stad, wynurzających się, żeby kichnąć, podrapać się, bądź po prostu
zerknąć na otoczenie. Frustracja spowodowana niemożliwością ujęciach tych
bestii w żadnym istniejącym kadrze.
Sezon fok. Olbrzymich, tłustych i
nieporadnych ssaków, których celem życia jest walka o najwyższą pozycję w
hierarchii stada. Nieustanne wylegiwanie się, kopulacja, konfrontacje. Focze
szczenięta zagubione pośród skał przypominających dziurawy ser… Marnotrawienie
czasu, zimowa hibernacja pozbawiona pożywienia i niecierpliwe oczekiwanie na
pozostałe pory roku, podczas których słonie morskie ponownie przybiorą na
wadze. W kółko, aż po…
Sezon ptaków. Okres, w którym Lucy i Andrew
obrączkują, liczą, obserwują i chronią gniazda, ogarnięci swego rodzaju szałem.
Czas szczelnych stroi chroniących przed śmiercionośnymi mewami, kasków chroniących
przed D.W.G (dziobnięcie w głowę), które stanowi ulubiony sposób atakowania
ofiar, okres zapachu guana, które przesiąka przez każdą zamkniętą przestrzeń.
Okres, podczas którego archipelag zamienia się w jeden wielki, pierzasty i
skrzeczący stan wojenny.
Sześcioro biologów i Miranda, fotograf
przyrody. Jedna skrzypiąca chatka, rozpadająca się stróżówka i latarnia morska.
Bezkres morderczego oceanu, kilometry zdradliwych kamieni usypujących się spod
stóp, wszechobecnego poczucia samotności i niebezpieczeństw czyhających na
każdym kroku. Sekrety, podejrzenia, wrogość i śmierć…
Strażnicy światła to książka, która oprócz
ciekawej historii przedstawionej oczami Mirandy, stanowi połączenie
intrygujących portretów psychologicznych, surowości i piękna natury oraz setek
filozoficznych pytań nasuwających się na myśl podczas czytania. Jest to
powieść, która ukazuje nie tylko tajniki życia w samotności i odosobnieniu, ale
również nieszablonowe zachowania bohaterów ogarniętych swego rodzaju letargiem.
Jedynym minusem znaczącą wpływającym na
komfort czytania, jest nadmierny spokój i przerażająca obojętność Mirandy.
Zachowanie głównej bohaterki wydaje się bardzo nienaturalne, momentami wręcz
przerażające. Ponadto, subiektywne opisy pozostałych postaci pozwalają na obserwowanie
zarówno ich jak i biegu wydarzeń jedynie z perspektywy głównej bohaterki, co
zaburza możliwość obiektywnej oceny sytuacji i powoduje swego rodzaju
konsternację. Jednakże, pomijając ten (jak sądzę) celowy i psychologiczny
zabieg, Strażnicy światła to książka,
którą warto przeczytać, nawet jeśli nie należy do gatunków, z którymi obcuje
się na co dzień.
Za książkę dziękuję portalowi: