Coraz bliżej święta, coraz bliżej....

22:11 25 Komentarze



Nieustający tłok, gwar i szał zakupów. Miliony list: kupić, zrobić, ugotować, upiec, posprzątać, ogarnąć…  itd. Choinka, ozdoby, kompot, rodzina, mróz i śnieg, to rzeczy, z którymi większość z nas kojarzy święta. A co by było gdyby tak odwrócić świat do góry nogami i jeść kolację wigilijną w trzydziestostopniowym upale siedząc w cieniu palm i popijając schłodzonego szampana?

                Bea, pięćdziesięciotrzyletnia właścicielka Kuchni Reservoir Street w Australii, w niczym nie przypominająca przeciętnej kobiety w podobnym wieku, na co dzień zmaga się z demonami przeszłości. Cierpienie, odrzucenie i samotność, to nieodłączni towarzysze jej życia. Po śmierci męża, kobieta po raz kolejny zostaje sama. Pomimo przyjaciół otaczających ją ze wszystkich stron, Bea traci to na czym od zawsze zależało jej najbardziej­ ‒ rodzinę. Starając się połączyć prowadzenie lokalnej kawiarenki, walkę z przeciwnościami losu i nieodłączne towarzystwo bolesnych wspomnień, traci poczucie radości nadchodzących świąt, które po raz pierwszy ma spędzić jako wdowa. Wszystko zmienia się wraz z niespodziewaną wyprawą na drugi koniec świata, w którą postanawia wybrać się ze swoją dojrzewająca wnuczką ‒ Florą. Malownicza Szkocja, świąteczny, zaśnieżony Edynburg ‒ miejsca, o których słyszała tyle cudownych historii są również miejscami, które do dzisiaj budzą lęk i przywołują falę nieznośnego cierpienia. Czy najlepszym sposobem na zmierzenie się z największymi lękami jest stawienie im czoła? Czy kruche serce po przejściach jest w stanie znieść tyle wrażeń i emocji jednocześnie? Czy święta w końcu odzyskają swój urok?
                Kolejna banalna historia miłosna osadzona w zimowej scenerii. Z tym, że zamiast dużej dawki romantyzmu oraz przenikającego do szpiku kości grudniowego zimna, Amanda Prowse funduje nam gorycz złamanego serca w australijskich upałach. Zaskakujące? Intrygujące? To jeszcze nic.
                Zgrabnie operując językiem, autorka (a właściwie tłumaczka) pozwala nam przeżywać całą historię wraz z jej bohaterami. Zaledwie trzysta stron kryje w sobie tony śmiechu, morze łez, ocean wzruszeń i ból złamanego serca, nieporównywalny z żadnym innym. Towarzysząc Bei, byłam w stanie utożsamić się z jej najskrytszymi pragnieniami i lękami. Śmiałam się, kiedy była szczęśliwa, martwiłam, kiedy pogrążała się w smutku i płakałam, kiedy na nowo odnajdywała sens życia. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo brakowało mi wielu emocji, które powróciły do mnie niczym bumerang podczas czytania tej książki. Przeplatając chwile radości z najgorszymi momentami w życiu, pisarka prezentuje nam niemałą huśtawkę emocji. Jedyne, czego mi brakowało, to moment, który wyciśnie wszystkie łzy napływające do moich oczu. Pomimo wielu zaskoczeń i wzruszeń, nie znalazłam odpowiedniej chwili na całkowite poddanie się emocjom.
                To jednak nie przeszkodziło mi w zachwyceniu się książką, dlatego polecam ją każdemu, komu w tym zwariowanym okresie przedświątecznym brakuje odrobiny spokoju i relaksu. Jest to historia doskonała dla każdego niezależnie od pogody, nastroju czy okoliczności. Wszyscy potrzebują odrobiny miłości i ciepła, zwłaszcza podczas świąt. Taką właśnie bliskość i radość zapewnia Amanda Prowse w Świątecznej kafejce.

Moja ocena: 7/10

Czy Wy również czekacie na to czym zaskoczą Was święta w tym roku? Macie zamiar sięgnąć po Świąteczną kafejkę? A może znacie inne zimowe historie, które każdy powinien poznać?

25 komentarze

Skomentuj
Anonimowy
AUTOR
9 grudnia 2016 13:01 delete

Z jednej strony brzmi dosyć banalnie. Z drugiej strony te emocje, o których piszesz przyciągają mnie do tej książki. Muszę się zastanowić.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
9 grudnia 2016 14:03 delete

Czytając ją potrafiłam jednocześnie śmiać się i mieć ochotę wypłakać się za wszystkie czasy! Do dzisiaj nie wiem, jak udało mi się to połączyć. Polecam

Odpowiedz
avatar
9 grudnia 2016 15:53 delete

Uwielbiam takie historie Jestem zdecydowanie na tak!

Odpowiedz
avatar
Karolina G.
AUTOR
9 grudnia 2016 18:25 delete

Rzadko sięgam po takie książki. Oczywiście bardzo lubię, gdy autor skupia się na emocjach bohaterów, ale często trafiam na książki, które w ten sposób potrafią mnie zirytować zamiast zachwycić.

Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com/

Odpowiedz
avatar
9 grudnia 2016 18:42 delete

Widzę, że też zwróciłaś uwagę na emocjonalny charakter książki. Naprawdę mocno przeżywałam to spotkanie po latach, dałam się też ponieść fali wydarzeń, ale i własnych wspomnień.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
9 grudnia 2016 19:07 delete

Wiem co masz na myśli! Najgorsze są książki, które świetnie się zapowiadają, a z każdą przeczytaną stroną twoja mina rzednie i aż nie chce ci się dalej czytać...

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
9 grudnia 2016 19:07 delete

To chyba największa zaleta tej książki trudno było pozostać obojętnym na TAKIE uczucia!

Odpowiedz
avatar
livingbooksx
AUTOR
10 grudnia 2016 19:07 delete

Mój egzemplarz czeka już na półeczce, lecz zostawiam go typowo na święta. Mam nadzieję, że będzie naprawdę ciepłą i miłą lekturą
Justyna z livingbooksx.blogspot.com

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
11 grudnia 2016 12:40 delete

Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz i tak jak ja, natrafisz na moment, od którego nie będziesz w stanie oderwać się od tej książeczki

Odpowiedz
avatar
11 grudnia 2016 14:30 delete

Nie cierpię świąt i nie tknę tej książki, brr.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
11 grudnia 2016 17:15 delete

Nie zmuszam ale myślę, że warto, chociażby po to, żeby się przekonać, że nie wszyscy ludzie traktują święta tak jak my, Polacy

Odpowiedz
avatar
Marta
AUTOR
11 grudnia 2016 17:30 delete

To już druga pozytywna opinia na temat tej książki, jaką udało mi się przeczytać. Szczerze mówiąc, to jestem tej książki ciekawa zwłaszcza, że oferuje nam urozmaicony wachlarz uczuć i emocji, a to sobie w książkach cenię. Na pewno przeczytam!
Pozdrawiam!

bookmania46.blogspot.com

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
12 grudnia 2016 10:30 delete

Polecam! Zresztą, myślę, że nie tylko ja. Inna? Na pewno. Warta przeczytania? Jak najbardziej!

Odpowiedz
avatar
Anonimowy
AUTOR
12 grudnia 2016 15:39 delete

Kiedy nadchodza święta lubie przeczytać w ten czas świąteczne książki, aby jeszcze bardziej wejść w klimat. Niestety tej nie czytałam i raczej w te święta juz sie nie uda, ale moze na kolejne? Ja czytam obecnie''Garśc piernikow szczypta miłości'' bardzo świąteczna i piekna, pozdrawiam i zapraszam rowniez do mnie;)
(recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
12 grudnia 2016 17:32 delete

Dziękuję za rekomendację, z pewnością zerknę i może uda mi się ją przeczytać w najbliższym czasie

Odpowiedz
avatar
12 grudnia 2016 23:29 delete

Czytanie o australijskich upałach w grudniowe noce? To chyba zakrawa już na masochizm
Planuję przeczytać, ale pewnie nie uda się w tym roku.

Pozdrawiam,
Paulina z naksiazki.blogspot.com

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
13 grudnia 2016 18:53 delete

Warto! Co prawda bez masochizmu ale z kilkoma innymi fantastycznymi dziwactwami

Odpowiedz
avatar
[Kasia]
AUTOR
13 grudnia 2016 21:03 delete

We mnie może aż tyle emocji nie wzbudziła, ale przyjemnie spędziłam przy niej czas. Troszkę za ckliwie było, szczególnie na końcu, ale mimo to całość jest rzeczywiście bardzo ciepła i podnosząca na duchu

Odpowiedz
avatar
14 grudnia 2016 11:30 delete

Książka już czeka na spotkanie, uśmiecha się kusząco z półki do mnie, emocjonujące czytanie przede mną.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
14 grudnia 2016 12:57 delete

Ja czasem lubię takie ckliwości więc w tym przypadku zupełnie mi to nie przeszkadzało ale wiem co masz na myśli!

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
14 grudnia 2016 12:57 delete

Mam nadzieję, że spodoba Ci się tak bardzo jak mnie!

Odpowiedz
avatar
Karolina G.
AUTOR
2 lutego 2017 08:44 delete

Na pewno za rok na święta sprawię sobie tę książeczkę . Ciekawi mnie ta historia, no i oczywiście oczarowała mnie okładka .

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
2 lutego 2017 15:47 delete

Koniecznie
Tylko nie jestem pewna czy trzeba ją czytać akurat w okresie świątecznym, ponieważ ten Australijski klimat miesza w głowie

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
13 marca 2017 12:07 delete

Kocham święta ! Czyli książka dla mnie

http://zaczytanazlosnica.blogspot.com/

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
13 marca 2017 12:31 delete

Zdecydowanie! Mam nadzieję, że urzeknie Cię świąteczna atmosfera słonecznej Australii!

Odpowiedz
avatar