Czy masz wystarczający poziom NERVE?!

16:20 10 Komentarze



Z pozoru typowa historia, opowiadająca o grupie nastolatków, zmagających się z problemami współczesnego świata. Z pozoru prawdopodobne wydarzenia, opisane z zadziwiającym wyczuciem. Niestety pozory często mylą, a NERVE wywołuje mieszane uczucia.

Vee, marząca o zdobyciu przystojnego chłopaka i wyjściu z cienia swojej pięknej, utalentowanej i przebojowej przyjaciółki, podejmuje decyzję, która na zawsze zmienia jej życia. Nie jest to wyolbrzymienie, ponieważ świat wykreowany przez Jeanne Ryan przypomina historie, o których z niedowierzaniem czyta się w prasie. . Na przekór własnej osobowości, główna bohaterka decyduje się na radykalny krok, który stawia ją w świetle reflektorów. Fani, podziw rówieśników, fascynacja nowo odkrytymi cechami i bliskość przystojnego partnera, sprawiają, że dziewczyna podejmuje decyzje, których konsekwencje okażą się nieprawdopodobnie bolesne.
NERVE, kontrowersyjna gra polegająca na wykonywaniu zadań, osobiście dobranych każdemu uczestnikowi, coraz bardziej wymyka się spod kontroli. Bezprawna inwigilacja, nielegalne zagrywki Organizatorów i nieustępliwość głodnych wrażeń Obserwatorów,  to tylko niektóre z poświęceń wiążących się z wzięciem udziału w grze. Możliwość zdobycia chwilowej sławy, podziw rówieśników i wymarzone nagrody czekające na zwycięzców, to uroki przyćmiewające prawdziwy cel NERVE.

Idea gry stworzonej przez autorkę do bólu przypomina fabułę Endgame. Opis wydarzeń zawarty w kilku zdaniach, błyskawiczne przeskakiwanie z wątku na wątek, niedopracowane portrety psychologiczne postaci, które momentami przeczą same sobie, są jedynie kilkoma negatywnymi aspektami, które choć wpływają na komfort czytania, nie sprawiają, że książka nie jest warta uwagi. NERVE – bardziej realna wersja Endgame, która być może ma szansę pojawić się w prawdziwym świecie (może bez kilku przesadnie wykreowanych sytuacji), fascynuje i jednocześnie odtrąca. Pomysł podążania wytyczonymi ścieżkami w celu spełnienia nastoletnich marzeń szokuje i daje do myślenia.

NERVE to typowa powieść dla młodzieży, zawierająca kilka wątków miłosnych i opisy zmagań z nastoletnimi problemami, dostosowana do współczesnych realiów, a nawet je wyprzedzająca. Jeanne Ryan przeszła samą siebie w stworzeniu realnej wizji świata, w której internetowy nałóg przejmuje kontrolę nad podatnymi, młodzieńczymi umysłami. Niestety, opisanie kilkudziesięciu jednocześnie rozgrywających się sytuacji, na tak niewielkiej ilości stron, powoduje spadek jakości i częstą dezorientację. Brak zakończeń wielu wątków, ciągłe niedopowiedzenia i czasem śmieszne decyzje bohaterów sprawiły, że NERVE plasuje się jako ciekawa, jednakże niezachwycająca pozycja czytelnicza.
Mimo to, uważam, że warto sięgnąć po tę książkę chociażby ze względu na wyczerpujący i dosadny opis konsekwencji nałogu korzystania z mediów społecznościowych. Choć każdy z nas zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw czyhających w sieci, niestety nie powstrzymuje nas to przed dzieleniem się zbyt dużą ilością informacji i zdjęć, co w niektórych przypadkach może powodować tragiczne skutki.

Czytaliście Nerve? A może oglądaliście ekranizację? Koniecznie dajcie znać, czy warto! ;)

 Za książkę dziękuję portalowi
Granice.pl !

10 komentarze

Skomentuj
bookworm
AUTOR
9 czerwca 2017 22:56 delete

Oglądałam film i to w zupełności mi wystarczy. Sama historia bardzo mi się podobała, gra Emmy Roberts również, ale miałam mały problem z zakończeniem. Kompletnie mnie rozczarowało. Było zbyt oczywiste, banalne, proste.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
11 czerwca 2017 15:04 delete

Myślę, że książkowe zakończenie uznałabyś zatem za nietrzymające się kupy i bardzo naciągane :)

Odpowiedz
avatar
[Kasia]
AUTOR
11 czerwca 2017 21:18 delete

Jakoś mam wrażenie, że od takiej historii oczekiwałabym więcej niż może mi dać "Nerve". Tematyka niby ciekawa, ale liczyłabym na lepsze dopracowanie wizji świata i bohaterów :)

Odpowiedz
avatar
11 czerwca 2017 21:57 delete

Przyznam, że zasiałaś we mnie ziarno niepewności, bo niby od jakiegoś czasu planuję przeczytanie tej książki, ale mam względem niej trochę obaw. Powinnam jednak spróbować, by wyrobić sobie na jej temat własne zdanie.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
13 czerwca 2017 19:44 delete

Wydaje mi się, że jest to nieliczny przypadek, w którym produkcja filmowa zdecydowanie góruje nad książką ;)

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
13 czerwca 2017 19:45 delete

Dokładnie :)
A jeśli jednak nie zdecydujesz się na książkę, to pomyśl o filmie, który moim zdaniem wyszedł bardzo dobrze!

Odpowiedz
avatar
Magda Saska
AUTOR
25 czerwca 2017 10:40 delete

Byłam w kinie na ekranizacji i spodobał mi sie nie tyle film, co temat, który poruszał.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
28 czerwca 2017 21:38 delete

Spędziłam całą noc na czytaniu e-booka i nie żałuję, ale raczej nie będę do niej wracać.

holding-some-books.blogspot.com

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
1 lipca 2017 18:57 delete

Książka niestety przedstawiona jest w mniej przystępny sposób, jednak jeśli film Cię zainteresował, to może warto sięgnąć również do pierwowzoru?

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
1 lipca 2017 19:00 delete

Obejrzyj film, na pewno spodoba Ci się bardziej od książki :)

Odpowiedz
avatar