Nieszablonowy powrót na Wyspy Owcze...
Dostałaś
upragniony awans, na który czekałaś z niecierpliwością. Zakochałaś się wbrew
oczekiwaniom. Przeżyłaś niewyobrażalny zawód miłosny, którego wspomnienia
wpłynęło na każdą decyzję jaką podjęłaś. Zwalczyłaś chorobę, która
nieoczekiwanie zaczęła niszczyć Cię od środka. Spełniłaś się zawodowo i
czujesz, że jesteś gotowa na wszystko. Postanawiasz zacząć nowe życie, z
przeświadczeniem, że teraz może być tylko lepiej. Co zrobisz, jeśli powiem Ci,
że jesteś w błędzie? Jak zareagujesz na wiadomość, że wszystko co osiągnęłaś
obróci się w nic niewartą kupkę wspomnień?
Przeżyłeś
piekło, które powraca ze zdwojoną siłą w momentach, w których spodziewasz się
tego najmniej. Straciłeś jeden z powodów do życia, na co lekiem stał się
alkohol. Trauma, która odbija się na Twoich decyzjach doprowadziła do
katastrofy. Zyskałeś kolejny powód do życia, jednak sam zaprzepaściłeś szansę
na szczęście. Stoczyłeś się na dno, z którego powoli się odbijasz. Walczyłeś o
odzyskanie tego co zostało Ci zabrane. Powoli odbudowujesz to do czego dążyłeś.
Wszystko powoli wraca do normalności. Możesz myśleć o przyszłości, która pomimo
demonów przeszłości, zapowiada się obiecująca. Co zrobisz, jeśli powiem Ci, że
nie masz na co liczyć? Jak zareagujesz na wiadomość, że wszystko do czego dążysz
i czego pragniesz, zmierza ku katastrofie o jakiej nie śniłeś?
Radość.
Nadzieja. Szczęście. Konsternacja. Zwątpienie. Strach. Złość. Determinacja.
Ból. Bezradność. Nicość.
Spokój.
Równowaga. Marzenia. Zaskoczenie. Lęk. Wściekłość. Odwaga. Bezmyślność. Cierpienie.
Nicość.
W świetle
wydarzeń, które zapisują się na krwawych kartach historii, Prom stanowi idealny
przykład literackiego odzwierciedlenia wachlarza niezrozumiałych emocji i
tragicznych w skutkach wydarzeń. Odejście od typowej literackiej fikcji kryminalnej
i przelanie na papier suchych faktów, sprawiło, że trzeci tom cyklu Vestmanny
jest książką wyróżniająca się spośród licznych pozycji zalewających rynek.
Remigiusz
Mróz pod pseudonimem Ove Løgmansbø funduje czytelnikom prawdziwą mieszankę wybuchową. Prom
jest zarówno idealnym dopełnieniem wątku duńskiej policjantki i byłego
żołnierza, jak i lekturą wymagającą cierpliwości, opanowania i powściągnięcia
emocji, które towarzyszą czytaniu. Autor zaskakuje czytelników nadzwyczaj
realnym scenariuszem osadzonym w nieprawdopodobnym miejscu. Walka z
niewidzialnymi wrogami, którzy działają w imię chorych, nielogicznych zasad
przeobraża się w lęk na skalę światową. Szerząca się nieufność, brak poczucia
bezpieczeństwa, paranoja i niewiadoma dnia jutrzejszego wpływają na każde
społeczeństwo, niezależnie od wcześniejszego stopnia zagrożenia. W porównaniu z
dwoma poprzednimi częściami, Prom sprawia wrażenie książki, która
oprócz zapewnienia kilku godzin wybornej rozrywki, ma na celu wstrząśnięcie
czytelnikami. Remigiusz Mróz szokuje, intryguje i pozostawia nas w
konsternacji, z przeświadczeniem, że nikt nie jest w stanie uciec od zła.
Za książkę dziękuję
Wydawnictwu Dolnośląskiemu!
Wydawnictwu Dolnośląskiemu!
Zapraszam na fanpage Favouread na Instagramie, na którym już jutro do wygrania egzemplarz Promu! ;)
18 komentarze
SkomentujWow, nieźle sobie radzi ten Mróz pod względem płodności i pomysłowości pisarskiej, jednak nie mam pojęcia, czy idzie to w parze z jakością, bowiem stronię od kryminałów. (Ale bawi mnie ta żółta nalepka głosząca, że to powieść Mroza pod pseudonimem).
OdpowiedzUściski!
Mróz jako Mróz mi niezbyt odpowiada, ciekawe czemu zakochałam się w jego skandynawskim alter ego. Enklawa była ciekawa i trzymała w napięciu. Na "Prom" dopiero czekam ale wiem, że mnie nie zawiedzie :)
OdpowiedzCiekawy blog, dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie
Pozdrawiam
czytankanadobranoc.blogspot.ie
Uwielbiam Mroza w każdej postaci haha :) Świetna recenzja :)
OdpowiedzPozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Naklejka jest przednia, tak jak i czas spędzony przy dobrym kryminale :)
OdpowiedzChociaż pokuszę się o stwierdzenie, że Prom czytało się odrobinę jak reportaż, lub książkę napisaną na faktach (w świetle ostatnich wydarzeń).
Ja zaczęłam wszystko na opak! Mroza nie czytałam nigdy, dopóki nie dowiedziałam się, że Połów jest właściwie jego autorstwa. Właśnie skończyłam czytać Prom, a obecnie zaczytuję się w Enklawie!
OdpowiedzDziękuję ;)
Ja chyba też zaczynam ^_^
OdpowiedzDziękuję!
Coraz bardziej czuje się zachęcona do tej serii :). Muszę ją w końcu przeczytać!
OdpowiedzPozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl
Mnie cała trylogia trochę rozczarowała, bo patrząc na inne książki Mroza, to te wypadają moim zdaniem najsłabiej. Nie zżyłam się szczególnie z bohaterami, nie doczekałam się wyjaśnienia niektórych wątków, a i zakończenia nie wbiły mnie w fotel (no, może to w "Enklawie" ;)). Mimo to uważam, że trylogia z Wysp Owczych jest dobra, to dobre kryminały, ale po prostu nie zachwycająca :)
OdpowiedzPrzymierzam się do kolejnego spotkania z twórczością tego autora, naprawdę chcę poczuć ten dobry czytelniczy dreszczyk, na który inni w swoich opiniach wskazują. :)
OdpowiedzBookendorfina
Ciekawe co ten Mróz wykombinował tym razem :)
OdpowiedzNiestety jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po twórczość tego autora :( Będę musiała to nadrobić!
OdpowiedzPolecam zacząć od początku, a nie tak jak ja od środka. Co prawda serię można czytać w dowolnej kolejności, jednak zaczynając od Enklawy, możemy na bieżąco śledzić poboczne wątki, które w Promie mają swoje zakończenie ;)
OdpowiedzW sumie z tego powodu cieszę się, że zaczęłam od tej serii, ponieważ gdybym sięgnęła po inny dorobek Mroza, mogłabym się rozczarować Wyspami Owczymi tak jak Ty ;)
OdpowiedzMam nadzieję, że nie zawiedziesz się tak jak inni, którzy zaczęli od oryginalnego dorobku Mroza, a nie tego pod pseudonimem ;)
OdpowiedzMusisz się przekonać sama ;)
OdpowiedzPolecam zaczęcie od tej serii ;)
OdpowiedzRemigiusz Mróz te jeden z tych autorów, o których ciągle czytam, ale których (jeszcze) nie czytam. Ciągle jakoś to odkładam w czasie i mimo że jestem ciekawa, to wciąż mi nie po drodze. A jest już w czym wybierać.
Odpowiedz"Prom" brzmi całkiem intrygująco, ale mam zamiar zacząć jednak od jakiegoś innego tytułu autora, a jeżeli już wybiorę się na Wyspy Owcze, to serię zacznę od początku :)
Nie wiem czy to co czytałam jest prawdą, ale bardziej zaawansowani "Mroźni" czytelnicy twierdzą, że po przeczytaniu innych książek Mroza, seria o Wyspach Owczych wydaje się mdła i nie warta uwagi. Ja zaczynałam od niej i jestem zadowolona z efektów :)
Odpowiedz