Niesamowita podróż przez Amerykanskie stany... POPświadomości.

19:25 4 Komentarze



Chyba nie przesadzę mówiąc, że kiedy zobaczyłam tę książkę w księgarni, w moich oczach pojawiła się żądza mordu i natychmiastowa chęć zakupienia jej. Stany Zjednoczone, filmy, seriale, muzyka i do tego książki, a to wszystko dorzucone do popkulturowej mieszanki, którą funduje nam Kuba Ćwiek wraz ze swoją ekipą. To właśnie w tym momencie, Przez stany POPświadomości trafiły na moją listę Muszę przeczytać, koniecznie!
                Grupa przyjaciół wybiera się w kilkutygodniową podróż po Stanach Zjednoczonych śladami kultowych miejsc i postaci. Co w tym takiego nadzwyczajnego? Nic, jeśli nie dodamy, że owa ekipa to kamper pełen profesjonalnych fotografów, operatorów, blogerów, pisarzy, speców od promocji/produkcji i tak dalej. A jakby tego było mało, wszyscy, dosłownie wszyscy, są jednymi z największych nerdów/maniaków, jak sami się określają, w Polsce. Randka z Kingiem w jego prywatnym biurze, o którym wie mało kto? Poproszę. Trening śladami Rocky’ego triumfalnie wznoszącego pięść na szczycie schodów? Jak najbardziej.
Ujrzenie na własne oczy kultowych miejsc uwiecznionych w niezliczonych utworach, powieściach, serialach i filmach? Oczywiście. Dorzućmy do tego stołowanie się w kinowych knajpach, przypadkowych wielokulturowych barach czy nawet obskurnych stacjach benzynowych. Dodatkowo, zakupy w wielkich Walmartach, które w swoich czeluściach kryją wszystkie wspaniałości dla prawdziwych fano-maniaków (czyt. wszystko o czym można tylko zamarzyć). Jakby nie wystarczyło, to dodajmy miliony cudownych zdjęć i nagrań, dla upamiętnienia wszystkich odwiedzonych miejsc i spotkanym ludzi i sław. Czego można chcieć więcej? Chyba jedynie czasu, na zwiedzanie kolejnych kultowych lokalizacji. Podróżując przez kilka stanów i spełniając swoje marzenia, Kuba Ćwiek wraz ze swoją ekipą tworzą książkę/poradnik/pamiętnik, który odkrywa wszystkie sekrety Ameryki. Prowadzą nas przez historię nie tylko tego kraju, ale całej jego kultury. Opisując filmy, seriale i utwory muzyczne, tworzone przez największe światowe sławy, wytyczają nam, miłośnikom bajecznego USA, popkulturową drogę. Drogę do poznania i zrozumienia tego kraju, jego mieszkańców, historii i tradycji. Burząc wszelkie stereotypy, Kuba Ćwiek pokazuje, że Stany Zjednoczone to też zwykłe państwo, na co dzień zmagające się z ogromną liczbą przestępstw i niesprawiedliwości. Ameryka to nie tylko markowe sklepy, Starbucksy, wieżowce i Hollywood. Jest to przede wszystkim jedna z największych metropolii na świecie kryjąca w sobie tajemnice, które każdy musi odkryć po swojemu.
                Przypominam sobie, że czytając pierwsze rozdziały byłam jednocześnie zaskoczona i troszeczkę zniesmaczona. Już wyjaśniam dlaczego. W świecie, w którym poprawna polszczyzna zanika w błyskawicznym tempie, a coraz więcej z nas zaczyna przyswajać sobie tzw. Ponglish (kombinacja Polish i English), mogłam liczyć na to, że przynajmniej książki mnie nie zawiodą. A tu nagle cios prosto między oczy ‒ Przez stany POPświadomości i pamiętny Kuba Ćwiek, który całą podróż relacjonuje potocznym językiem. Nie byłam w stanie przeboleć tego przez kilkanaście pierwszych stron, jednak kiedy książka wciągnęła mnie na tyle, że przestałam czepiać się szczegółów i zaczęłam śledzić przebieg wszystkich wydarzeń, zdałam sobie sprawę, że to właśnie język czyni tę książkę wyjątkową. Nie jest to kolejny wychuchany reportaż, w którym autorzy opisują tylko to co najlepsze. Jest to soczysta podróż przez wzloty i upadki opisana słowami, z którymi spotykamy się na co dzień. Pomimo, że chronologicznie często pojawiają się duże zawirowania a szanowny pan Kuba czasem kpi z czytelnika prosto w oczy, za nic w świecie nie potrafiłabym skrytykować tej książki. Jasne, zdarzają się literówki, brak interpunkcji, zamęt i kilka innych potknięć, jednak prawdziwość tej historii przebija wszystko.
                Polecam tę książkę każdemu, kto ma ochotę na podróż po Stanach Zjednoczonych, której nigdy nie doświadczy w taki sposób. Wszystkim, którzy mają czas i chęć na stworzenie kilku nowych list z serii muszę obejrzeć/przeczytać/posłuchać itd. I w końcu tym, którzy w szarej codzienności i wiecznie zabieganym życiu potrzebują czegoś, co poprawi im humor, zaciekawi do granic możliwości i oderwie ich od wszystkich swoich problemów.

Moja ocena: 8/10

Za książkę dziękuję Wydawnictwu SQN!

Czy tylko ja jestem tak zachwycona tą książką? Może mam zbyt wielkiego bzika na punkcie USA? Nie wiem jak Wy, ale ja nie mogłam wybaczyć autorom tego, że nie zabrali mnie ze sobą!

4 komentarze

Skomentuj
Jabłuszkooo
AUTOR
4 grudnia 2016 11:49 delete

Nie czytałam i za bardzo nie zamierzam, ale miło wiedzieć o czym jest ta książka (do tej pory nie miałam pojęcia).

Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♥
SZELEST STRON

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
5 grudnia 2016 12:43 delete

Jeśli kiedykolwiek wpadnie ci w ręce to polecam :) myślę, że nie pożałujesz!

Odpowiedz
avatar
7 grudnia 2016 10:12 delete

Po książkę z pewnością sięgnę, może nie teraz, bo inne czekają w kolejce, ale ta przygoda mnie nie ominie. :)

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
7 grudnia 2016 11:29 delete

Świetnie! Mam nadzieję, że spodoba ci się tak samo jak mnie :) Warto, chociażby po to, żeby przekonać się ile jeszcze rzeczy mamy do odkrycia.

Odpowiedz
avatar