W ciemnym, mrocznym lesie był sobie ciemny, mroczny dom...

19:50 22 Komentarze


Czuję pustkę. Dezorientację. Nie mam pojęcia gdzie jestem, co właściwie się wydarzyło? Dlaczego… S-skąd? J-jak znalazłam się w szpitalu? C-co ja tutaj robię? Gdzie jest r-reszta? Co z n-nim? Chwila… m-muszę zacząć od początku.


Londyn, mieszkanie, praca, moja codzienność. I nagle pojawia się e-mail. Clare. Nie znam żadnej Clare oprócz… Clare Cavendish. Wychodzi za mąż?! Flo? Zaproszenie na wieczór panieński. To nie może być prawda. Nie widziałyśmy się od dziesięciu lat. Od czasu, kiedy wszystko wydarzyło się tak szybko i nieoczekiwanie. Muszę się nad tym zastanowić. Po co miałabym się zgadzać? Dlaczego miałabym jechać na wieś w towarzystwie kilkunastu zupełnie obcych osób? No cóż, obcych poza Clare i Niną.

Odpowiedz: Z przyjemnością przyjadę.
Właśnie runęła lawina wspomnień. Szkoła, przedstawienie, James, wyjazd. Dziesięć długich lat pełnych bolesnych obrazów i pytań bez odpowiedzi. Dlaczego, Clare? Dlaczego teraz? Popełniłam ogromny błąd. Dlaczego się na to zgodziłam?

Szklany dom na odludziu. Wygląda niczym klatka, pułapka i scena jednocześnie. Po co komukolwiek dom, który wygląda jak miejsce rodem z horroru? Czy to miała być jakaś ironia losu? Zamknijmy autorkę kryminałów w tej budowli ze szkła i stali, a być może znajdzie materiał na nową powieść?


Flo, Nina, ja, Tom i Melanie. Brakuje jedynie Clare. Czy się zmieniła? Czy ja się zmieniłam? Tak. Wydoroślałam, obcięłam włosy, uspokoiłam się i odbudowałam poczucie własnej wartości. Zdecydowanie stałam się nową wersją Leonory, Norą. Już nie jestem Lee. Nigdy nie będę.
Dlaczego tu jestem? Zastanawiam się nad tym odkąd opuściłam swoje mieszkanie. Flo, druhna z piekła rodem uparła się, że zorganizuje najlepszy wieczór panieński. Melanie krąży dookoła szukając zasięgu i kontaktu z mężem. Tom i Nina kipią sarkazmem chcąc dopiec sobie nawzajem. A Clare stoi z tyłu obserwując. Zawsze to robiła. Patrzyła na każdy twój krok, przytakiwała idiotycznym uwagom, prowokując do powiedzenia czegoś boleśnie kompromitującego, po czym wycofywała się i zaczęła naśmiewać.

MMMMMMOORDERRRRRRRRRRRSTWO
Czy to jakiś głupi żart? To nie jest zabawne   ̶ mówię, chociaż krew odpłynęła mi z twarzy i czuję, że zaczynam hiperwentylować. Wiem o was różne rzeczy. Co miała na myśli? O kim mówiła? Chcę wierzyć, że nic o mnie nie wiedzą. Nie ufam jej. Nie podoba mi się to miejsce. Muszę wytrzymać do jutra.
Biegnę. Biegnę przez las chociaż gałęzie czepiają się moich ubrań a stopy grzęzną mi w błocie. Czuję ból. Wszystko mnie boli, ale nie mogę się zatrzymać. Muszę dotrzeć do jezdni zanim… Czy jest już za późno?


               
W ciemnym, mrocznym lesie to kryminał, który czyta się jednym tchem. Typowo mroczna historia, która przyprawia o gęsią skórkę, osadzona w miejscu wyjętym rodem z najlepszego horroru nadaje książce wyjątkowo mroczny, gęsty klimat. Złożone osobowości bohaterów w połączeniu z porywającą pierwszoosobową narracją sprawiają, że momentami jesteśmy w stanie przenieść się do świata stworzonego przez Ruth Ware. Treść książki przez cały czas trzyma w napięciu, a docierając do punktu kulminacyjnego, cierpliwość sięga zenitu.  Kiedy już zdążyliśmy wyobrazić sobie każdy scenariusz i wszystkie wydają się nieprawdopodobne, ten właściwy zaskakuje jeszcze bardziej. Mistrzowska intryga i radykalne środki przekazu to Ruth Ware w najlepszym wydaniu. Polecam bardzo gorąco!


Za książkę dziękuję portalowi
Z KAMERĄ WŚRÓD KSIĄŻEK


Nowa odsłona Favouread, nowa forma recenzji, nowy fanpage, nowe pomysły na przyszłość. Jak Wam się podobają zmiany? ;)

Zapraszam na nowy fanpage Favouread na Instagramie!
 

22 komentarze

Skomentuj
Zuzanna K.
AUTOR
9 lutego 2017 20:19 delete

Świetna recenzja! Czyta się ją, jakby sama była powieścią kryminalną ;)
Pozdrawiam!

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
9 lutego 2017 20:27 delete

Dziękuję!
Starałam się napisać ją z perspektywy głównej bohaterki, mam nadzieję, że jakoś się udało ;)

Odpowiedz
avatar
Rosa Czyta
AUTOR
9 lutego 2017 23:30 delete

Nad tym kryminałem wciąż się zastanawiam. Widzę go bowiem po raz kolejnych na blogach, wydaje mi się interesujący, ale nie czuję się przekonana jeszcze. Może muszę wrócić do niej za jakiś czas, tak ze mną czasami bywa.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
10 lutego 2017 07:54 delete

Znam to uczucie ;)
No cóż, jeśli w końcu zdecydujesz się wrócić do tej książki, to mam nadzieję, że spodoba Ci się tak ja mi!

Odpowiedz
avatar
10 lutego 2017 10:47 delete

Powieść zapowiada się całkiem emocjonująco :) I podoba mi się perspektywa, z której napisałaś recenzję :)

Odpowiedz
avatar
10 lutego 2017 13:19 delete

Ostatnio często widuję tę książkę, ale jakoś na razie nie mam ochoty jej przeczytać. Nawet pomimo tak zachęcającej recenzji. Bardzo ładnie u Ciebie! W moim ulubionym kolorze :D

Pozdrawiam, Oliwia
Zjadam Szminkę

Odpowiedz
avatar
livingbooksx
AUTOR
10 lutego 2017 14:22 delete

Rewelacyjna recenzja! :) Książkę czytałam i uwielbiam, skradła moje serce i myśli na długie godziny :)
Justyna z livingbooksx.blogspot.com

Odpowiedz
avatar
Agaa
AUTOR
10 lutego 2017 14:35 delete

Świetna recenzja :) Zachęciłaś mnie bardzo :)

Obserwuję :)
Pozdrawiam Agaa
http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
10 lutego 2017 18:27 delete

Dziękuję ;)
Cieszę się, że podoba Ci się moja nowa odsłona!

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
10 lutego 2017 18:28 delete

Dziękuję ;)
Ja również jestem nią zachwycona stąd taki pomysł na recenzję.

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
10 lutego 2017 18:29 delete

Dziękuję i bardzo się cieszę ;)
Z niecierpliwością czekam na Twoją opinię o tej książce!

Odpowiedz
avatar
11 lutego 2017 15:57 delete

Bardzo ciekawa powieść, choć przyznam, że jak dla mnie nieco przewidywalna, tym niemniej dobrze się przy niej zrelaksowałam. :)

Odpowiedz
avatar
AnnRK
AUTOR
11 lutego 2017 17:23 delete

Bardzo fajny sposób na opowiedzenie o książce, a zdjęcia dopełniają całości. Brawo! :)

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
11 lutego 2017 20:32 delete

Od pewnego momentu, kiedy domyśliłam się o co mniej więcej będzie chodziło, przerobiłam wszystkie scenariusze, jednak żaden nie wydawał się do końca możliwy! ;)

Odpowiedz
avatar
[Kasia]
AUTOR
11 lutego 2017 23:17 delete

Już wiesz, że nowa odsłona bloga mi się podoba, a i forma recenzji jest bardzo ciekawa :) Na książkę mam ochotę, ciekawa jestem czy przewidziałabym scenariusz wymyślony przez autorkę :)

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
12 lutego 2017 12:15 delete

Pewnie tak, chociaż w żadnym wypadku nie umniejszyłoby to przyjemności czytania ;)

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
8 marca 2017 09:00 delete

Czekałam na tę powieść już przed jej premierą w Polsce. Muszę ją w końcu koniecznie dorwać! :)

http://zaczytanazlosnica.blogspot.com/

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
8 marca 2017 20:24 delete

Myślę, że nie pożałujesz ;)

Odpowiedz
avatar
10 marca 2017 21:58 delete

Brzmi super, moje klimaty. Zarezerwuje jak tylko pojawi się w mojej bibliotece.
p.s Super zdjęcie takie klimatyczne :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie
http://czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com

Odpowiedz
avatar
Unknown
AUTOR
13 marca 2017 12:32 delete

Koniecznie! Mam nadzieję, że rozwiązanie zagadki przysporzy Ci dobrej zabawy ;)

Odpowiedz
avatar